Jutro będzie lepiej to opowieść o losach dziesięcioletniego chłopca – Borysa Mleczki. W książce poznajemy świat dziecka, które wychowuje się w patologicznej rodzinie. Mimo to świat przedstawiony przez chłopca jest słoneczny, jest zarazem okrutny i na swój sposób bezpieczny. To opowieść o tym, że zło zawsze jest cierpieniem, a bezpieczeństwo błogosławieństwem. Prostota formy, bezpretensjonalność i szczerość opowieści Borysa czynią książkę niezwykle przejmującą i autentyczną.
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:
Zawsze się z czymś spóźnię. Oczywiście bestsellera Maślanki pod tytułem „Bidul” nie przeczytałem. Za to teraz wpadła mi w ręce książka reklamowana jako wcześniejsze losy bohatera „Bidula”. Borys Mleczko ma dziesięć lat, lubi rysować i za pomocą rysunków opowiada swoją historię.
Ojciec alkoholik, matka w depresji, bieda, umierający członkowie rodziny i nieustająca wiara Borysa, że na pewno będzie lepiej. Ale nigdy nie jest.
No i mam problem z tą książką. Otóż treści tam zawarte są mi znane. Oczywiście z pracy zawodowej. Z tego powodu czytając ją nie byłem zbytnio zszokowany, choć zdaję sobie sprawę, że jej treść może niejedną osobę wprawić w taki stan. Ponadto trudno jest piszącej dorosłej osobie, nawykłej do używania języka literackiego, stylizować język na wypowiedź dziecka. I ta sztuka również Maślance nie zawsze wychodzi, momentami czuć fałsz. Są to jednak drobne uwagi starego malkontenta. Nie przejmujcie się nimi, przeczytajcie „Jutro będzie lepiej”.