Madame – Antoni Libera

porownywarka cen ksiazek 1 1024x127 - Madame - Antoni Libera

Madame 208x300 - Madame - Antoni LiberaSensacja w Polsce… rzecz znakomicie napisana i zmuszająca do myślenia. Można ją czytać naraz jako thriller, fascynującą historię miłosną, a także jako komiczną powieść polityczną i społeczną satyrę. Spełniając bardzo wysokie standardy artystyczne, daje głęboki wgląd w rozmaite dziedziny i sprawy – od psychologii wieku młodzieńczego po ideologiczną klęskę komunizmu.

Stanisław Barańczak (o wydaniu amerykańskim)

Ożywcza, nadzwyczaj zajmująca książka… Lubiłby ją sam Stendhal. A gdyby znał polski, mógłby ją też napisać.

The Washington Post

Wspaniałe, rzadkie osiągnięcie…

Najlepsze dzieła literackie na ogół opowiadają proste historie; do panteonu wielkiej literatury wprowadza je sposób, w jaki są opowiedziane.

Los Angeles Times

Powieść roku… Błyskotliwie napisana, przemyślnie zbudowana, nieustannie wciągająca, przepojona niezachwianą wiarą w piękno sztuki.

Die Welt

Rzecz olśniewająca pomysłowością, precyzyjna i tak silnie pobudzająca, że zamiast ją omawiać, chce się ją po prostu podziwiać… Madame ma w sobie wszystko: poezję, politykę i miłość.

San Francisco Chronicle

Powieść uhonorowana Główną Nagrodą w pierwszej edycji konkursu Wydawnictwa Znak, wyróżniona Nagrodą im. Andrzeja Kijowskiego (1999) i wybrana spośród 123 utworów zgłoszonych z całego świata do finałowej siódemki IMPAC Dublin Literary Award (2002). Przełożona dotychczas na 20 języków.

SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI? 

WPISZ TYTUŁ  LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:

 

Ten post ma jeden komentarz

  1. mon

    Znowu się spóźniłem z przeczytaniem książki, tym razem to „Madame”. Narobiła dużo szumu, kiedy ten, nazwijmy go, językoznawca, wydał ją i zgarnął nagrody. Historia banalna: dzieje zauroczenia ucznia nauczycielką francuskiego, a wokół niej autor nadbudował wątki polityczne, historyczne, obyczajowe i oczywiście literackie. W powieści tej literatura przeplata się z życiem, czasami nawet nie wiadomo co ważniejsze – życie czy literatura. Tak czy inaczej słowo, o przepraszam, Słowo, jest stawiane przez Liberę na piedestale. I ja, jako namiętny czytelnik, zgadzam się z nim, ale z samą powieścią mam problem. Przepiękna pod względem języka, dopracowana, a ja czytając ją i doceniając jej walory, myślałem: wypracowanie, świetne, ale wypracowanie. Jakby mi tu życia zabrakło, jakby pisana była dla pokazania kunsztu i wiedzy – chylę czoła!, ale jednak czegoś brak… A może to tylko nieodpowiednie dni na jej czytanie, może to mój stan, może po prostu wątek główny, czyli uczucie, mnie mdli. Bo kimże ja jestem, żeby krytykować Liberę?

Zostaw komentarz! Oceń książkę! Poleć ją innym czytelnikom!