Uchodźcy i wygnańcy to zwariowany przewodnik po Portland – rodzinnym mieście Chucka Palahniuka. Nie zawiera co prawda żadnych kolorowych zdjęć (ani nawet czarno-białych), mnóstwo w nim za to opisów ekscentrycznych ludzi i dziwnych miejsc oraz lokalnych atrakcji, przyprawiających niekiedy o dreszczyk emocji.
Dla miłośników prozy pisarza jest to też dobra okazja do poznania okoliczności powstawania niektórych powieści i oceny, na ile książki Palahniuka nawiązują do autentycznych wydarzeń.
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:
Cholerny Palahniuk! Przez niego na mojej liście amerykańskich miast do zwiedzenia znalazło się Portland. Nawet bym nie pomyślał, gdyby nie ten przewodnik po jego ukochanym mieście. Wprawdzie nie urodził się w nim, trafił tam dopiero na studia, ale otatecznie zamieszkał i podobno nie zamierza opuszczać.
Jest w „Uchodźcach i wygnańcach” trochę wspomnień Palahniuka, jest subiektywny przewodnik po mieście: bary, kluby, dziwne miejsca, dziwaczni mieszkańcy miasta, tunele pod miastem, życie seksualne mieszkańców. Mnóstwo ciekawostek.
Ciekawostką jest również fakt, że to pierwsza książka tego autora z tak małą ilością cynizmu, nihilizmu i jadu. Palahniuk prawie nie krytykuje, nie do wiary! Naprawdę musi lubić to miasto. No, no, kto by się spodziewał?