Biorę sobie ciebie – Eliza Kennedy

porownywarka cen ksiazek 1 1024x127 - Biorę sobie ciebie - Eliza Kennedy

Biore sobie ciebie - Biorę sobie ciebie - Eliza KennedyBłyskotliwie napisany, niewiarygodnie dowcipny debiut, od którego nie można się oderwać, z jedną z najbardziej przekonujących i żywiołowych narratorek od czasu Bridget Jones!

Poznajcie Lily Widler – mieszkankę Nowego Jorku, prawniczkę i przyszłą pannę młodą. Ma wymarzoną pracę, wspaniałych przyjaciół, rodzinę złożoną z charyzmatycznych i kochających kobiet, a także idealnego narzeczonego.

Co jeszcze? Nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby wychodzić za mąż.

Will, narzeczony Lily, jest błyskotliwym przystojnym archeologiem. Lily jest pyskata, impulsywna, chętnie wypija drinka (albo pięć) i absolutnie nie potrafi dochować wierności jednemu mężczyźnie. Lubi Willa, ale czy go kocha? Will kocha Lily, ale czy naprawdę ją zna? Zbliża się termin ślubu, a noce – i poranki, i popołudnia – które Lily spędza na piciu, zabawie i podejmowaniu wątpliwych decyzji, coraz dobitniej dowodzą, że najszczęśliwszy dzień jej życia może się okazać największym błędem, jaki dotąd popełniła.

Nie śmiałam się tak bardzo i tak serdecznie, czytając książkę, od czasu lektury„Dzienników Bridget Jones”. „Biorę sobie ciebie…” jest powieścią niezwykle inteligentną, niewiarygodnie śmieszną, seksowną i pomysłową. Mówiąc krótko, od lat żadna lektura nie sprawiła mi takiej przyjemności.

Jane Green

Ha ha ha ha ha ha! „Biorę sobie ciebie…” jest najzabawniejszą powieścią, jaką czytałem w tym roku!

Gary Shteyngart, autor Supersmutnej i prawdziwej historii miłosnej z listy bestsellerów New York Timesa

„Biorę sobie ciebie…” jest w jednakowym stopniu powieścią mądrą i seksowną – bohaterka Elizy Kennedy to niezwykle zabawna kompanka, mimo że nie zawsze wie, z kim idzie do łóżka. Dowcipny i bezczelny styl Kennedy zdobędzie wasze serca, nim skończycie czytać pierwszą stronę.

Emma Straub

Ta zabawna i ciepła powieść jest rzadkim przykładem lektury o miłości i małżeństwie, która nie przemyca ukradkiem ustalonego zestawu przestarzałych idei o tym, jak kobiety powinny odczuwać, myśleć i zachowywać się. Zamiast tego radośnie szaleje, będąc przy tym subtelnie rewolucyjną w kwestii zachowań seksualnych – a to nie jest łatwe, o czym może zaświadczyć każdy, kto próbował radośnie szaleć, równocześnie się buntując.

Emily Gould

W tej zwariowanej opowieści, która przypomina szybki związek, najważniejszym pytaniem jest to, czy można równocześnie być rozwiązłym i zakochanym. Lily, pławiąc się w rządzącej w Key West atmosferze wolnej miłości, skłania się ku odpowiedzi twierdzącej. Powieść wywołuje ten sam skutek, co trzy krwawe Mary wypite na późne śniadanie: czytelnik jest rozgrzany, oszołomiony i gotowy posłuchać dzikiej strony swojej natury.

Kirkus Review

Eliza Kennedy studiowała na University of Iowa i Harvard Law School, gdzie była redaktorką Harvard Law Review. Po ukończeniu studiów pracowała przez kilka lat jako asystentka sędziego, później przez kilka lat praktykowała w prestiżowej kancelarii na Manhattanie. Mieszka w Nowym Jorku z mężem i synem. „Biorę sobie ciebie…” to jej pierwsza powieść.

SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI? 

WPISZ TYTUŁ  LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:

 

Zostaw komentarz! Oceń książkę! Poleć ją innym czytelnikom!