Akcja powieści rozgrywa się w czasie gorączki złota w latach pięćdziesiątych XIX wieku. Słynący ze swojej brutalności bracia Eli i Charlie Sisters zostają wysłani z Oregon City do Kalifornii ze zleceniem zabicia wroga swojego szefa. DeWitt przywraca w swojej książce do życia saloony, rozpadające się miasteczka zachodnich stanów i cały Dziki Zachód, kreśląc przy tym galerię barwnych, pełnokrwistych postaci i z wyczuciem dawkując napięcie, absurd, groteskę i śmiech. Bracia Sisters to mistrzowski hołd złożony czarnym westernom i ukłon w stronę Cormaca McCarthy’ego oraz Joela i Ethana Coenów.
Książka znalazła się na listach bestsellerów, była nominowana m.in. do Nagrody Bookera i Nagrody im. Waltera Scotta dla najlepszej powieści historycznej, została także wyróżniona Nagrodą Kanadyjskiego Stowarzyszenia Pisarzy, Nagrodą Literacką Gubernatora Generalnego oraz Rogers Writers’ Trust Fiction Prize.
- „Bracia Sisters” Patricka deWitta to piękna, mądra powieść, którą można przypisać m.in. do kategorii westernu typu noir. Jest też komiczna, ale to ten typ komizmu, który na końcu ma żądło skorpiona. Uśmiechasz się, potem się krzywisz, a potem przewracasz stronę, żeby zobaczyć, co dalej, cały czas wiedziony rozbrajającą opowieścią Eli’ego Sistersa, który szuka po omacku drogi powrotnej do człowieczeństwa. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo polubiłem parę psychopatów.
David Wroblewski
- Na każdej stronie tej jednocześnie mrocznej i poruszającej powieści czytelnik znajdzie coś, co go rozśmieszy. Patrick deWitt ofiarowuje nam prawdziwy dar, opisując Dziki Zachód w zupełnie nowy sposób.
Charles Bock
- DeWitt oddaje hołd życiu na Dzikim Zachodzie, ale odsłania także jego brutalność.
„Kirkus Reviews”
- Mistrzowska, prześmieszna powieść łotrzykowska stojąca na równi z najlepszymi tekstami Charlesa Portisa i Marka Twaina. „Bracia Sisters” to niesamowicie wciągający popis sztuki powieściopisarskiej.
Wells Tower
- To będzie klasyka. Powieść przerażająca, zabawna, poruszająca i niezapomniana – „Bracia Sisters” to najlepszy western, jaki czytałem od lat, i kolejny dowód, że deWitt to autor, z którego pojawienia się wszyscy powinniśmy się cieszyć.
Jonathan Evison
- Elektryzujące (…) coś jak „Prawdziwe męstwo” w wykonaniu Toma Waitsa.
„Esquire”
- To tylko pozornie śmieszna czarna wersja Don Kichota (…). Piekielnie zabawne.
„The Independent on Sunday”, Kanada
- Doskonała literatura. Każdy krótki rozdział to opowieść samą w sobie snuta aforystycznym stylem Eliego. Jest tu coś z kinowego rozmachu i schematyczności westernu, doprawionych buńczucznym liryzmem spod znaku Boba Dylana (…) „Bracia Sisters” to diaboliczne połączenie Flipa i Flapa z Butchem Cassidym i Sundance Kidem (i odrobiną Don Kichota i Sancho Pansy, żeby podkreślić literacką klasę). DeWitt stworzył kolejną niezapomnianą parę bohaterów, która przejdzie do kanonu.
„The Sunday Telegraph”
- Eli i Charlie Sisters. Sisters, ale bracia. Żyją, choć ich ojciec już nie. Został zabity. I w pełni sobie na to zasłużył. Bracia Sisters też balansują na granicy życia. I śmierci. Oraz śmieszności. Tyle że humor Patricka DeWitta, tak sugestywnie i pasjonująco wrzucającego nas w świat Dzikiego Zachodu, to czarna komedia. Pełna precyzyjnie przemyślanych potknięć podlanych gorzką refleksją o naturze człowieka. Bynajmniej nieśmiesznej.
Marcin Wilk, martinwoolf.blogspot.com
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:
Śmieszny western, ale nie w stylu spaghetti westernu, tylko naprawdę zabawnego. Dwóch braci, trudniących się zabijaniem, przemierza Dziki Zachód i próbuje ułożyć po swojemu życie. Również innym. Dobry dowcip, akcja, czego chcieć więcej?