Hanna i Dorota Ewa Mańkowska
Wydawnictwo EMG ma przyjemność przedstawić „Hannę i Dorotę” Ewy Mańkowskiej – opowieść o przyjaźni dwóch malarek, Hanny Rudzkiej-Cybisowej i Doroty Seydenman, przyjaźni na śmierć i życie. Biografie i opis relacji obu artystek zostały przedstawione na tle historycznym i obyczajowym Polski i Europy XIX i XX wieku, odtworzonym z rozmachem i dbałością o szczegóły. Wraz z bohaterkami i bohaterami tego reportażu biograficznego podróżujemy do Paryża i na południe Francji, a także do Krakowa, Warszawy, Nowego Sącza czy Sosnowca.
Dorota Seydenman, z domu Berlinerblau, warszawianka, zwana przez przyjaciół Dosią, była siostrą Anieli Steinsbergowej – pierwszej adwokatki w Galicji, legendy opozycji w czasach PRL, obrończyni między innymi Kazimierza Moczarskiego, Jacka Kuronia czy Adama Michnika, współpracowniczki KOR.
Hanna Rudzka-Cybisowa to pierwsza kobieta, która uzyskała tytuł profesorki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, żona Jana Cybisa.
Bohaterki książki Mańkowskiej, jedne z pierwszych polskich artystek malujących zawodowo, były członkiniami Komitetu Paryskiego – grupy twórców i twórczyń potocznie zwanych kapistami. Stulecie ich wyjazdu do Francji, podróży będącej w tamtych czasach szokującą ekstrawagancją, świętujemy w tym roku.
W „Hannie i Dorocie” towarzyszymy narodzinom grupy kapistów, poznajemy ich biografie, rolę w historii polskiej sztuki, spór z tradycyjnym malarstwem, bezkompromisowość w walce o wolność wypowiedzi artystycznej. Mimo zadziwiająco demokratycznego charakteru grupy, wbrew jej etnicznemu zróżnicowaniu, otwartości i brakowi uprzedzeń społecznych, obecność kobiet w tym pokoleniu artystów jest wciąż marginalizowana. Dlatego książka Mańkowskiej to również opowieść podważająca narrację o męskiej dominacji w sztuce, to mocny głos za uznaniem wagi kobiet w jej współtworzeniu, gest upominający się o uzupełnienie luk w prawdziwym obrazie historii polskiego malarstwa. Autorka zdecydowanie udowadnia znaczenie roli, jaką odegrały Hanna i Dorota (a także inne malarki) w grupie, która współczesnym kojarzy się głównie z Janem Cybisem, Józefem Czapskim czy Arturem Nachtem-Samborskim.
Mańkowska nie poprzestaje jednak na pisaniu herstorii. Analizuje antysemityzm okresu międzywojennego w świecie polskiej sztuki i dociera wraz ze swoimi bohaterkami do wojny i Holokaustu. Bowiem innym, niezwykle ważnym tematem tej książki są losy krakowskich i warszawskich rodzin żydowskich – szczególnie mecenasów i mecenasek sztuki – oraz żydowskich artystów i artystek. Poprzez związki z nimi kapiści stają się dla autorki swoistymi przewodnikami po najtrudniejszym czasie w historii Polski i najstraszniejszym okresie dziejów polskich Żydów.
Tematem „Hanny i Doroty” są też losy wielu dzieł sztuki, zaginionych podczas wojny i okupacji, w tym portretów Doroty Seydenman i jej słynnej kolekcji. Książka istotnie uzupełnia wiedzę o biografiach i losach kapistów, odkrywa nieznane fakty, weryfikuje miejskie legendy, za pośrednictwem dokumentów, setek listów i notatek znalezionych w zamkniętych przez dekady rodzinnych szufladach dowodzi nieścisłości czy błędów w innych opracowaniach. Prowadzi wreszcie do odkrycia tajemnicy: co naprawdę stało się z Dorotą Seydenman podczas wojny. I rozlicza się z powojenną pamięcią – a raczej niepamięcią – o tej artystce.
To książka o przyjaźni dwóch kobiet – Polki i Żydówki, które połączyła miłość do sztuki, ambicje, dążenie do wolności i niezależności. Ale to także wartka opowieść o świecie zasymilowanych zamożnych rodzin żydowskich, o krakowskiej bohemie lat dwudziestych XX wieku, o kapistach i szalonym Paryżu, wreszcie o polskim antysemityzmie i Zagładzie, o szmalcownikach i Sprawiedliwych. Lektura tej książki wciąga, zachwyca, ale i boli.
Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk
Kim była Dorota Seydenman? Kim jest?
Autorka, pisząc ten pasjonujący reportaż, dociera do zaskakujących faktów, niespodziewanie odnalezionych dokumentów, odsłania proces pisania, lecz do końca trzyma nas w napięciu. Nawet gdy jej opowieść staje się gorzka. Zwłaszcza wtedy.
Na tle nędzy Paryża lat dwudziestych XX wieku i Krakowa brunatnych lat trzydziestych ukazane są losy kapistów, gotowych głodować, byle móc malować. Dorota i Hanna są jednymi z nich. Kapiści przejdą do historii, ale nie wszyscy.
W tej opowieści kryje się prawda o człowieku. I wielka tajemnica, która nie pozwala odłożyć książki aż do końca. To mocny kobiecy głos, przywracający kobietom artystkom należne im miejsce w historii sztuki.
Barbara Sadurska
Ewa Mańkowska wykonała niebywałą pracę. W trakcie kilkuletniej kwerendy dotarła do setek nieznanych dokumentów, zdjęć, listów. Wydawałoby się, że jeśli chodzi o kapistów, wielu nowych faktów już nie poznamy. Tymczasem okazuje się inaczej. W dotychczasowych opracowaniach często pomijano na przykład osobę Doroty Seydenman, a także innych malarek, marginalizując nawet znaczenie Hanny Rudzkiej-Cybisowej. Dokumenty, które autorka odnalazła, rzucają nowe światło na wiele spraw do tej pory, zdawałoby się, oczywistych. Książka Mańkowskiej jest bowiem również jej osobistą historią – jej rodzina, spokrewniona z rodziną Doroty Seydenman, przeżyła Zagładę między innymi dzięki środowisku kapistów. I ta nitka wdzięczności, a jednocześnie zdecydowana wola przywrócenia pamięci o Hannie i Dorocie, o ich przyjaźni i poświęceniu dla sztuki i artystów, przewija się przez całą książkę.
Wojciech Bonowicz
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ: