Przekład z rumuńskiego Joanna Kornaś-Warwas
Wielu mieszkańców dawnego bloku wschodniego wciąż nie pogodziło się upadkiem ustroju. Do dziś utrzymują, że idee komunistyczne sprawdziły się w praktyce, że budowali dostatnie i sprawiedliwe państwo. Często są wdzięczni, bo system pozwolił im na awans społeczny, na wyrwanie się z “zabitej dechami wsi” do upragnionego miasta. A ponad wszystko byli w minionej epoce młodsi, szczęśliwsi i bardziej potrzebni. Tak jak Emilia Apostoae, bohaterka i narratorka powieści Dana Lungu.
Oglądamy, więc świat oczami byłej pracownicy fabryki “materiałów metalowych”, żyjemy jej wspomnieniami. Słuchamy opowieści o dawnych dobrych czasach. Poznajemy jej niezdarnego męża, troszczymy się o przyszłość córki Alice, śmiejemy się z anegdot politycznych byłego agenta Securitate – Mitu.
O nostalgii za minionym ustrojem i innych chorobach społecznych Dan Lungu pisze z niezrównanym humorem. Jestem komunistyczną babą! udowadnia, że nawet z niewesołych spraw możemy się zdrowo pośmiać.
“Emilia Apostoae dokonuje coming outu, wykrzykując z dumą “Jestem komunistką!” i przytaczając argumenty znane również w Polsce – miałam wycieczki pracownicze i drogie koniaki, chociaż w sklepach nie było nic. Miałam pracę. Byłam młoda, a życie było jedną wielką zabawą w przechytrzanie władzy. Rozgadana narracja i przeplatające się opowieści ukazują zagubioną kobitę z syndromem postkomuny. Babę, co chciałaby jeszcze pożyć, ale niezbyt pasuje do nowego świata.”
Sylwia Chutnik
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:
To naprawdę jest prześmieszna powieść, bo czasami tak tylko reklamują, ale ta jest! Można sobie porównać, jak ktoś pamięta, jak to było u nas a jak w Rumunii za komuny.