Oto historia, jakiej nie wymyślił Herbert George Wells.
Gerlach bolt action .700 nitro – armata zwana myśliwskim sztucerem.
Odrzut nokautuje niczym bokser. Strzał powala szarżującego gigantozaura
Za mało by być gwarancją przeżycia…
Oto wyprawa, o jakiej nie śmiał marzyć Juliusz Verne.
Wyprawa po najwspanialsze trofeum.
Oto koszmar, o jakim nie śnił Stephen King.
W tym świecie człowiek zjawił się jako drapieżnik. Szybko stał się ofiarą…
Ludzie już dawno zawładnęli planetą, ale to im nie wystarcza.
Chcą kontrolować wszechświat – i czas. Możliwość spojrzenia w przeszłość jest tak kusząca – zobaczyć świat sprzed setek milionów lat; świat formujących się kontynentów, świat, którym władają najwięksi drapieżcy, jacy kiedykolwiek stąpali po powierzchni Ziemi.
Uczestnicy ekspedycji nie mają jednak pojęcia, że wybierają się gdzieś, gdzie nie przynależą. Do miejsca i czasu, w których spotkają się z czymś, z czym nie będą sobie w stanie poradzić nawet przy pomocy najlepszej broni palnej. Tam, gdzie znajduje się coś, co może nas wszystkich zabić.
Miroslav Žamboch – urodzony 13.01.1972 roku w Hranicach na Morawach. Studiował fizykę na wydziale inżynierii jądrowej praskiej politechniki, po jej ukończeniu przez jakiś czas rozbijał atomy oraz wyrządzał inne szkody w Instytucie Badań Jądrowych w miejscowości Řež.
Na czeskim rynku czytelniczym obecny od ponad dziesięciu lat. W swoich nierzadko uznanych za kontrowersyjne książkach wykorzystuje dowiadczenia zdobyte w czasie uprawiania rozmaitych sportowych dyscyplin. Inne zainteresowania: kobiety, wino i śpiew. Ulubione lektury: J.R.R. Tolkien Władca pierścieni, F. Herbert Diuna.
Opowieść wciąga już od pierwszej strony. Jej wielkim plusem są udane opisy – poczynając od zwykłych sytuacji, poprzez zrozumiałe nawet dla laika wyjaśnienia dotyczące kontinuum czasoprzestrzennego, aż do wykładów doktora Palfreya na temat mezozoiku. Te ostatnie, umiejętnie przeplatane z akcją, dostarczają sporej wiedzy o czasach, w których znaleźli się bohaterowie, poruszając za równo kwestie geograficzne, jak i biologiczne. Dzięki temu łatwo wyobrazić sobie z detalami Ziemię ery dinozaurów.
Łowcy Zambocha zdecydowanie są książką, w której każdy może znaleźć coś dla siebie i świetnie się bawić. Do sięgnięcia po nią zachęca również przyzwoita okładka. Od siebie dodam jedynie, że gdy na półkach pojawi się kolejna część, zakupię ją bez wahania – i to powinno wystarczyć za rekomendację.
Małgorzata ‘Toxyna’ Balicka, Kawerna.pl
Powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej, czyli chyba ulubionej Miroslava Žambocha, patrząc na jego poprzednie utwory. Sposób opowiadania wyróżnia się tym, że nie ma przeskoków do perspektywy osoby trzeciej, jak to było w historii o Koniaszu. Co do stylu czeskiego pisarza – nie ma na co narzekać – jest po prostu dopięty na ostatni guzik. Jeśli zaś chodzi o język, to Žamboch w Łowcach postawił na brutalność i pożegnał się z ciętym dowcipem. Spowodowało to oczywiście, że książka jest jeszcze bardziej mroczna i nie pozostawia wątpliwości, że należy ją zakwalifikować przede wszystkim jako powieść grozy.
Patryk “Zimek” Wolski, Enklawa Magii
SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI?
WPISZ TYTUŁ LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ: