Stulecie detektywów – Jurgen Thorwald

porownywarka cen ksiazek 1 1024x127 - Stulecie detektywów - Jurgen Thorwald

Wisława Szymborska, felieton z cyklu „Lektury nadobowiązkowe”:
Był czas, kiedy kochałam się w dwóch naraz: Bohunie i Sherlocku Holmesie. Bohun zobojętniał mi wcześniej. Sam sobie zresztą był winien, miał oczy tylko dla Heleny. Pozostał Sherlock, niezłomny kawaler, serce wolne. Niewinności mojej nie niepokoił jeszcze fakt, że Sherlock mieszka od lat z dr. Watsonem. Co prawda i ta miłość wkrótce mi przeszła, ale pozostał sentyment i przekonanie, że nikt już nigdy ani w powieści, ani w życiu genialnemu detektywowi nie dorówna. Tytan intuicji! Gigant dedukcji! Ze śladu stopy na piasku zgadywał, że morderca zapuścił sobie właśnie rude bokobrody, a ze sposobu, w jaki dama przykładała lorgnon do oczu, wnioskował nieomylnie, że jej dziadek zmarł pięćdziesiąt lat temu w Indiach. W porównaniu z sukcesami Sherlocka prawdziwe dzieje kryminalistyki wyglądają wręcz żałośnie. Przepastne kartoteki, tysięczne laboratoria, setki wciąż niedoskonałych aparatów, zespołowe mozoły nad identyfikacją zbrodniarza i jego ofiary, nierzadko długoletnie dociekania okoliczności i rodzaju śmierci i w bardzo wielu wypadkach ciągle jeszcze niepewność, czy ustalenia nie były błędne… Nawet odkrycie daktyloskopii nie przyszło bez trudu. Dziś wydaje się tak oczywiste, że aż dziwimy się, że nie dokonano go jeszcze w epoce jaskiniowych malowideł. Tymczasem ludzkość czekała z tym do połowy XIX wieku. W tym też dopiero czasie toksykologia, nauka o zatruciach i ich objawach, zyskała solidne doświadczalne podstawy. Również balistyka, czyli wszystko, co dotyczy strzelania, a szczególnie odkrycie, że pocisk pociskowi nierówny, choćby oba wystrzelone zostały z dwóch rewolwerów tej samej fabrykacji. W grubej książce Thorwalda każdy kolejny problem śledczy ilustrowany jest autentycznym wypadkiem kryminalnym, co sprawia, że czytamy to dzieło jak jeden wielki kryminał złożony z kilkudziesięciu mikropowieści detektywistycznych.

Stulecie detektywów przedstawia jedną z najbardziej fantastycznych, a zarazem prawdziwych historii, jakie zna świat – dzieje nowoczesnej kryminalistyki. Jej początki sięgają drugiej połowy ubiegłego wieku, kiedy to po raz pierwszy posłużono się odciskami palców w identyfikacji podejrzanych, zastosowano fotografię kryminalistyczną oraz zwrócono uwagę na ślady pozostawione na miejscu przestępstwa, wykorzystując je w skomplikowanym procesie wyświetlania zbrodni. Jest to również epoka, w której medycyna sądowa wydarła zmarłym ich tajemnice, toksykologia stała się skuteczną bronią przeciw truciznom i trucicielom, a balistyka osiągnęła pewność w identyfikowaniu broni palnej na podstawie wystrzelonych z niej pocisków.

Stulecie detektywów to bez wątpienia jedna z najważniejszych i najlepiej napisanych książek spoza literatury pięknej. Została ona nominowana w 1966 roku do nagrody im. Edgara Allana Poe.

SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI? 

WPISZ TYTUŁ  LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:

 

Ten post ma jeden komentarz

  1. nowy

    Tytuł coś wyjaśnia? A może nazwy rozdziałów? „Niewymazalna pamięć, czyli przygody z identyfikacją”, „Co opowiadają umarli, czyli kamienie milowe medycyny sądowej”, „Wydobądźcie truciznę z ukrycia, czyli drogi i bezdroża toksykologii sądowej”, „Ballada o morderczej kuli, czyli droga do balistyki sądowej”. I wszystko jasne, oprócz małego szczegółu. Książka liczy 700 stron, na której autor, w sposób iście detektywistyczny przedstawia początki naukowego podejścia do zbrodni, rozpoznawania sprawcy, udowadniania mu winy, szukania przyczyn śmierci i jej związków ze sprawcą. W sposób skrupulatny a przy tym naprawdę powieściowy pokazuje jaką drogę przebywali śledczy między XIX wiekiem a cudami pokazywanymi w CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku. Oczywiście obecnie wiemy więcej, mamy lepsze maszyny, komputery, służy nam genetyka, ale tok rozumowania jest ten sam co dwieście lat temu. To wtedy zaczęto ustalać procedury postępowania w pracy kryminalnych laboratoriów. Zmieniły się techniki, niestety jedno nie: zamiłowanie ludzi do robienia krzywdy innym. Polecam.

Zostaw komentarz! Oceń książkę! Poleć ją innym czytelnikom!