You are currently viewing Twarze Draculi i inne pre-teksty metafizyczne Zbiór studiów szkiców i esejów	Dorota Samborska-Kukuć

Twarze Draculi i inne pre-teksty metafizyczne Zbiór studiów szkiców i esejów Dorota Samborska-Kukuć

porownywarka cen ksiazek 1 1024x127 - Twarze Draculi i inne pre-teksty metafizyczne Zbiór studiów szkiców i esejów	Dorota Samborska-Kukuć

Twarze Draculi i inne pre-teksty metafizyczne Zbiór studiów szkiców i esejów Dorota Samborska-Kukuć

Zaproponowane przez Autorkę odczytania dzieł literackich i filmowych są interpretacyjnymi perełkami. Zadziwiają precyzją wywodu, prowokują do myślenia, urzekają barwnością stylu – tak że trudno się od lektury oderwać. Samborska-Kukuć zdaje się „zarażać” czytelnika swoją pasją badacza, tropiciela sensów ukrytych (czy naddanych), archeologa i detektywa w jednym. Imponujące, a zarazem inspirujące jest zwłaszcza jej przywiązanie do detalu. (…) Druga rzecz warta podkreślenia to umiejętność uruchamiania na potrzeby swojego wywodu różnych tradycji, kontekstów. Połączenie miłości i śmierci, gry z podświadomością, poszukiwanie tożsamości, rozpoznawanie losu czy przeznaczenia, balansowanie na granicy snu i jawy, dziwność bytu są w rozumieniu Autorki jakimś składnikiem, a może nawet esencją życia, kondycji człowieka w świecie, dlatego pojawiają się i powracają w sztuce od początku jej istnienia. (Z recenzji prof. Renaty Stachury-Lupy)

Fragmenty

Pre-teksty metafizyczne powstawały etapami i są pokłosiem prowadzonych przeze mnie konwersatoriów. Najpierw o inkarnacjach sobowtórowych, później rozszerzonych i realizowanych pod znakiem metafizyki – będącym rodzajem weta wobec dookolnej bezrefleksyjności – jako Poważne i niepoważne gry sztuki z metafizyką. Podczas tych zajęć wspólnie staraliśmy się rozpoznawać ponawiane i odnawiane w kulturze idiomy lub fenomeny niepokojów metafizycznych. Mam ogromną nadzieję, że jedną z najważniejszych refleksji postquam stało się przekonanie, że istota ludzka to coś więcej niż fizyczność, że to konstrukt znacznie wyższy i pełniejszy, przekraczający percepcję dostępną zmysłami i rozumem. I nie o dociekanie rozstrzygających odpowiedzi chodzi, to bowiem wywołałoby bezsilność, a nawet acedię, ale o pytania, które otwierają człowieka na rzeczywistość – tę jawną i tę ukrytą.

Niezwykle wymowne są dwie sceny filmu: podczas próby chóru męskiego i podczas przesłuchania Weroniki przez akompaniatorkę i dyrygenta. W pierwszej – co szczególne – Weronika wyśpiewa frazę znaczącą: è conducemi Appollo, stanowiącą rodzaj jej credo. Piękny głos muzykalnej dziewczyny nie ujdzie czujnemu uchu Pstrokatej (w tej roli, co znamienne – swojej ostatniej – wystąpiła Kalina Jędrusik). Wypowiedziana przez nią jedna z najbardziej sugestywnych kwestii: „Pani ma głos… pani ma dziwny głos”, w której „gra” zarówno tembr jej głosu, jak i spojrzenie – zatroskane, a zarazem jakby profetyczne, zostanie rozwinięta w scenie drugiej, w której akompaniatorka będzie już tylko patrzeć. I w tym spojrzeniu jest smutek i podziw, i zachwyt, a zarazem zgoda na nieuchronne. Głos Weroniki jest bowiem głosem idealnym, stworzonym do opery, która ma zostać wystawiona, a jej śmierć poświadczy i przypieczętuje doskonałość dzieła.

Lost Highway to właśnie fragment. Rozbite lustro, które ktoś chce złożyć, by przypomniało sobie swą dawną funkcję – odbijanie obrazu. Ale niektóre odłamki, rozpryskując się, uległy rozproszeniu, zagubiły się, zapodziały i teraz zwierciadło ma strukturę nieciągłą i fragmentaryczną. Jest popękane i pokazuje rzeczywistość uszkodzoną, rozczłonkowaną. Oglądając Lost Highway, trzeba mieć świadomość, że Lynch pokazuje tylko pewne, wyjęte z kontekstów części, a części te mogą stać się inspiracją do stworzenia całości, w której wszystkie elementy powinny jakoś się ułożyć, być wzajem przyległe. Nierzadko tworzy Lynch pozornie logiczne ciągi zdarzeń, wynikające z siebie obrazy czy dialogi. To pozór, pułapka, ślepy trop. Jakże bowiem zaufać narratorowi-Madisonowi, który zapamiętuje przeszłość nie tak, jak się wydarzyła, ale po swojemu. Cierpi ponadto na rodzaj amnezji, więc ciąg skojarzeń i przypomnień, rozpaczliwych i zdeterminowanych, jest szczególnie rwącym strumieniem świadomości, wynikiem rozpadu związku skutków i ich przyczyn.

 

SZUKASZ INNEJ KSIĄŻKI? 

WPISZ TYTUŁ  LUB AUTORA LUB TEMATYKĘ:

 

Zostaw komentarz! Oceń książkę! Poleć ją innym czytelnikom!